PAN TWARDOWSKI w Węgrowie

  Historia szlachcica Twardowskiego, który zawarł pakt z diabłem i własną krwią podpisał cyrograf, jest powszechnie znana. Twardowski zaprzedał duszę diabłu w zamian za sławę, pieniądze i wszelką tajemną wiedzę. Chciał zaistnieć. Był głodny wiedzy i sławy. Chciał być najmądrzejszy, najlepszy we wszystkich dziedzinach. Ale czy to możliwe? Każdy musi sam znaleźć odpowiedź na to pytanie. Przesłanie sztuki odnosi się do dzisiejszych czasów. Niektórzy chcą zdobyć władzę, bogactwo i sławę za wszelką cenę. Pamiętajmy, że cel nie uświęca środków.

            Spektakl wywarł na nas ogromne wrażenie. Wszyscy wychodziliśmy z sali zadowoleni, dzieląc się spostrzeżeniami. Szczególnie podobały nam się charakteryzacje czarownic i gra aktorów odtwarzających role Twardowskiego i Mefistofelesa, a także multimedialne efekty specjalne. Wzruszyła nas piosenka finałowa, niejedna łezka zakręciła się w oku …

Po spektaklu udaliśmy się do węgrowskiej bazyliki. Ten zabytkowy kościół jest szczególny. Zaraz po przekroczeniu jego progu czuje się powiew tajemnicy minionych wieków. Barokowe wnętrze zdobi wiele złoceń oraz figur aniołów i świętych. Na ścianach naw bocznych znajduje się kilka cennych fresków. Ta przepiękna bazylika od wieków skrywa mroczną tajemnicę. Właśnie tutaj, nad drzwiami zakrystii wisi lekko nachylone ku podłodze renesansowe zwierciadło. Pochodzi ono z XVI wieku i było własnością mistrza magii Jana Twardowskiego. Nieprzerwanie od wieków lustro wzbudza ogromne zainteresowanie. Przeglądali się w nim wielcy i sławni m.in. cesarz Francuzów Napoleon. Lustro otacza ciemna drewniana rama z łacińskim napisem: „Bawił się tym lustrem Twardowski, magiczne sztuki czyniąc, teraz przeznaczone jest na służbę Bogu”. Zwierciadło to od zawsze uważane było za diabelskie i przeklęte. Podobno osoba, która w nie spojrzy, nie zobaczy swego odbicia, a jedynie to, co ma za plecami. Zakończenie wycieczki uczciliśmy wspólnymi lodami na Rynku Mariackim i krótkim odpoczynkiem przy fontannie.